- autor: adm, 2022-05-26 12:19
-
Klasyczny hat-trick Bartłomieja Frąca (w trzy minuty!) i bramka Sebastiana Wolaka w zaciętym meczu 32. kolejki dębickiej KEEZA klasy okręgowej ze Smoczanką pozwoliły nam zaksięgować na swoim koncie cenne trzy punkty. Przy wszystkich trafieniach asystował niezawodny Grzegorz Domek. Goście odpowiedzieli trafieniem Jakuba Więcława i mecz zakończył się rezultatem 4-1 (3-1).
Strzelcem najszybszego hat-tricka w historii futbolu uznaje się w Księdze Rekordów Guinessa Tommego Rossa ze szkockiej drużyny Ross County F.C., który 28 listopada 1964 roku potrzebował zaledwie 90 sekund by pokonać bramkarza drużyny hrabstwa Nairn. W roku 2015 Robert Lewandowski strzelił w eliminacjach Euro 2016 trzy bramki Gruzji w cztery minuty. W środowe popołudnie nasz Bartłomiej Frąc pokonał bramkarza Smoczanki w trzy minuty! Jest to najszybszy hat-trick w historii Czarnovii, a ośmielamy się twierdzić, iż polskich ligach dawno nikt takiego wyczynu nie dokonał i długo jeszcze nie dokona! Super-asystentem przy tych trafieniach, a także przy czwartej bramce naszego kapitana Sebastiana Wolaka był Grzegorz Domek, który tych asyst ma już na koncie 13! Wracając do samego meczu, to do momentu historycznego wyczyny Frąca Smoczanka prezentowała się naprawdę nieźle, w niczym nie ustępując naszej drużynie. My natomiast mogliśmy otworzyć wynik trochę wcześniej, ale uderzenie Dawida Pagosa obrońca gości wybił z linii bramkowej. Goście bramkę na 3-1 zdobyli w samej końcówce pierwszej połowy, wykańczając kombinacyjnie rozegrany rzut rożny. Po zmianie stron, a przed trafieniem Wolaka o swoją czwartą bramkę mógł pokusić się strzelec hat-tricka, ale zabrakło mu trochę szczęścia przy podaniu wzdłuż bramki od Dominika Porzuczka. Mógł również trafić aktywny Pagos, lecz jemu z kolei uderzenie z wolnego zmierzające w samo okienko bramki w kapitalny sposób wybronił Szymon Niedbała. Jeszcze na sam koniec Bartłomiej Miazga z sytuacyjnej piłki trafia w spojenie słupka z poprzeczką i arbiter kończy te, tylko z pozoru wyglądające na łatwe zawody, a my dopisujemy sobie jakże cenne trzy punkty w walce o zachowanie ligowego bytu.